 |
Romanowowie Forum o rosyjskiej dynastii panującej 1613-1917
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Czw 18:17, 08 Maj 2014 Temat postu: Ranking zwierzęcy - propozycje |
|
|
Witam po dłuższej przerwie
Zgodnie z obietnicą zapraszam wszystkich do udziału w rankingu na najsympatyczniejsze zwierzątko Romanowów.
Sporo ciekawych informacji można znaleźć w tym wątku:
http://www.rodzinaromanowow.fora.pl/pozostale-dyskusje,51/psy-koty-i-reszta-menazerii,110.html
Od dziś, do ósmego czerwca, do północy włącznie, możemy zgłaszać dowolną liczbę zwierząt - kotów, psów, koni, kanarków, chomików, papug, żubrów, tygrysów, słoni itd., które niegdyś należały do kogoś z bliższej i dalszej rodziny Romanowów Tutaj nie ma limitów - zgłaszamy tyle zwierząt, ile chcemy:)
Zapraszam do zabawy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią 19:46, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Pumko, mam taki problem: mam super kandydata, ale nie znam jego imienia, historia póki co milczy na ten temat, nie mogę się tego imienia doszukać. A kandydat jak ta lala, praktycznie wszyscy go pewnie kojarzą ze zdjęć.
No u co z tym fantem zrobić??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pią 20:25, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
olgasza napisał: | Pumko, mam taki problem: mam super kandydata, ale nie znam jego imienia, historia póki co milczy na ten temat, nie mogę się tego imienia doszukać. A kandydat jak ta lala, praktycznie wszyscy go pewnie kojarzą ze zdjęć.
No u co z tym fantem zrobić??  |
Olgaś, zrobimy tak: wrzucisz fotę, napiszesz kilka słów o nim (do kogo konkretnie należał; w jakich latach żył - to, co wiesz) i podasz, jaki to gatunek -w razie potrzeby wymyślimy mu imię forumowe, ale kandydatura jak najbardziej do przyjęcia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią 21:44, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ok
Moim kandydatem numero uno jest pies Przeurocze stworzenie podobno rasy samojed, tak gdzieś wyczytałam, ale prawdop. był troszkę mieszany, rasowe samojedy są chyba bardziej puchate... Należał, jak wszystko na to wskazuje, do mojego ulubionego Romanowa, czyli Michaiła Aleksandrowicza vel Myszkina.
Nie wiem, jak ten pies się wabił (ale wcale bym się nie zdziwiła, jakby wołali na niego Białas albo coś w ten deseń ) Nie wiem też, jak długo żył, ale sądząc po zdjęciach, towarzyszył swemu panu przez większość jego dzieciństwa (i śmiem twierdzić, że kiedy zakończył swój żywot, na mur beton pochowany został na zwierzęcym cmentarzyku w ogrodzie przy gatczyńskim pałacu). Jest cała masa zdjęć, na których można go zobaczyć, nawet na tych z podróży do Danii. Przy tym często bywa przez 'znawców' dziejów Romanowów mylnie nazywany Kamczatką
Tyle o nim wiem, a teraz słit focia:
I jeszcze jedna z Pańciem:)
********
Mam też drugiego kandydata, ale muszę się najpierw rozejrzeć za garstką informacji o nim, żeby go porządnie przedstawić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 9:46, 13 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Mój drugi kandydat to papuga imieniem Popka
Nie wiem, czy to była ara, czy może żako, w każdym razie zielonego upierzenia i gadająca, a należała do WK Gieorgija Aleksandrowicza. Wsławiła się tym, że potrafiła przedrzeźniać nauczyciela Mr. Heath'a, skrzecząc przy tym z przesadnym angielskim akcentem. Mr. Heath podobno nie chciał prowadzić lekcji, jeśli ptaszysko w nich uczestniczyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Wto 19:07, 13 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
A mój pierwszy kandydat to... Słoń - podarunek od ówczesnego króla Syjamu (dawnej Tajlandii). Indyjski słonik trafił do ogrodu zoologicznego, ale carskie dzieci chętnie go odwiedzały. Gdzieś zachowała się nawet i fotografia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 17:21, 18 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Nie byłabym sobą, gdybym nie zgłosiła kotowatego:
Będzie to Kot Waśka , ulubieniec Wielkiej Księżniczki Olgi Nikołajewny
[link widoczny dla zalogowanych]
Fajna stronka ze zwierzętami Romanowów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 17:24, 18 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Nie zapominam również o buldogu francuskim Tatiany Nikołajewny - Ortipo (lub Ortino, jak podają niektóre źródła).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon 9:02, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
A ja zgłaszam jeszcze Kamczatkę, ulubionego psa Aleksandra III, prezent od marynarzy krążownika Afryka. Kamczatka zginęła w słynnej katastrofie pod Borkami i był to dla jej pańcia nie byle jaki cios. Świadczy o tym też fakt, że nie miał po niej już żadnych innych psich ulubieńców.
Zgłaszam też Eirę, terrierkę (scottish terrier bodajże), która należała do Aleksandry Fiodorowny. Fajny mały kudłacz, podobno charakterek miała dosyć ostry i potrafiła ugryźć, jak się jej coś nie podobało Ale cóż, była urocza!
Wśród nominowanych nie powinno zabraknąć też Jack'a, kundelka, który miał szczęście awansować z ulicy wprost na książęce salony, a to za sprawą morganatycznej małżonki WK Michała A. czyli Natalii (wówczas jeszcze) Wulfert. Jego historia jest wzruszająca. Znaleziony na ulicy w stanie skrajnego zagłodzenia, przygarnięty przez Natalię, stał się potem pełnoprawnym członkiem rodziny i podróżował ze swymi właścicielami po Europie. Gdy w 1916 roku niespodziewanie zakończył żywot, płakali po nim jak po dziecku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 12:53, 25 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejną ważną zwierzęcą postacią był pies rasy spaniel, Jimmy (Jemmy), który zginął w Jekatierinburgu wraz z całą rodziną. Należał do Anastazji Nikołajewny.
W piwnicy Domu Ipatjewa zakończył swój żywot piesek carewicza Aleksego Nikołajewicza o imieniu Joy.
Te biedne psy wyły podczas egzekucji, a potem odeszły, wraz ze swoimi właścicielami...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez puma.domowa dnia Nie 12:53, 25 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob 20:37, 31 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
puma.domowa napisał: |
W piwnicy Domu Ipatjewa zakończył swój żywot piesek carewicza Aleksego Nikołajewicza o imieniu Joy.
|
Pumko, zdaje się, że tylko ten pies właśnie został przy życiu po tamtej nocy - Biali nazwali Joy'a 'jednym ocalałym z carskiej rodziny'. Przypuszcza się, że widział egzekucję i uciekł z piwnicy na piętro, gdzie go potem, już po wszystkim zobaczył jeden ze strażników. Ktoś się nad nim zlitował, zaopiekował się nim. Wkrótce do Jekatierinburga wkroczyła armia Białych i Joy'a zabrał ze sobą pułkownik Paweł Rodzianko. Okazało się, że pies oślepł, był osowiały, nie chciał jeść.
Pułkownik Rodzianko zabrał go ze sobą do Omska, gdzie dama dworu Aleksandry Fiodorowny, Sophie Buxhoeveden potwierdziła, że to naprawdę Joy.
Pies wyjechał wraz z pułkownikiem do Anglii. Zamieszkał w Sefton Law w Windsorze. Tam też został po śmierci pochowany.
*****************
Chciałam jeszcze dorzucić kandydaturę Wańki, osiołka carewicza Aleksego, którego sprezentowała mu babcia. Osiołek był już wówczas na emeryturze, 'odsłużył' swoje w cyrku.
Madzia kiedyś wrzuciła gify z Aleksym i Wańką, mam nadzieję, że się nie pogniewa, jak ją tu zacytuję
Magduszka napisał: | to mnie rozwaliło, ten pierwszy gif - zobaczcie, z jakim zapałem Alosza macha lejcami
  |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olgasza dnia Sob 22:39, 31 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 6:35, 01 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
olgasza napisał: | puma.domowa napisał: |
W piwnicy Domu Ipatjewa zakończył swój żywot piesek carewicza Aleksego Nikołajewicza o imieniu Joy.
|
Pumko, zdaje się, że tylko ten pies właśnie został przy życiu po tamtej nocy - Biali nazwali Joy'a 'jednym ocalałym z carskiej rodziny'. Przypuszcza się, że widział egzekucję i uciekł z piwnicy na piętro, gdzie go potem, już po wszystkim zobaczył jeden ze strażników. Ktoś się nad nim zlitował, zaopiekował się nim. Wkrótce do Jekatierinburga wkroczyła armia Białych i Joy'a zabrał ze sobą pułkownik Paweł Rodzianko. Okazało się, że pies oślepł, był osowiały, nie chciał jeść.
Pułkownik Rodzianko zabrał go ze sobą do Omska, gdzie dama dworu Aleksandry Fiodorowny, Sophie Buxhoeveden potwierdziła, że to naprawdę Joy.
Pies wyjechał wraz z pułkownikiem do Anglii. Zamieszkał w Sefton Law w Windsorze. Tam też został po śmierci pochowany.
*****************
Chciałam jeszcze dorzucić kandydaturę Wańki, osiołka carewicza Aleksego, którego sprezentowała mu babcia. Osiołek był już wówczas na emeryturze, 'odsłużył' swoje w cyrku.
Madzia kiedyś wrzuciła gify z Aleksym i Wańką, mam nadzieję, że się nie pogniewa, jak ją tu zacytuję
Magduszka napisał: | to mnie rozwaliło, ten pierwszy gif - zobaczcie, z jakim zapałem Alosza macha lejcami
  |
|
Wow! Nie wiedziałam! Pierwsze słyszę, źródła, które ja przeglądałam, pisały o tym, że Joy jednak zginął. Jakie to szczęście, że chociaż on ocalał. Biedne zwierzę...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez puma.domowa dnia Nie 6:40, 01 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 19:05, 08 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
I na sam koniec ode mnie, pies o imieniu Szwyzbyk, czyli Chochlik, pupil Anastazji Nikołajewny. Propozycje składamy tylko do północy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
olgasza
Administrator
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 5477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie 20:24, 08 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
No to ja jeszcze dorzucę kandydatury dwóch kotów Aleksego:)
Żubrówka oraz Kotek - zdaje się, że to za tym drugim pewnego razu w Stawce uganiali się sztabowcy łącznie z głównodowodzącym Mikołajem II, kiedy kiciuś uciekł pod wagony... Swoją drogą, zabawnie to musiało wyglądać, arcyzabawnie
*****
Zgłaszam też mikropieska Tinę , pupilkę Marii Fiodorowny.
*****
- oraz Kukułkę - psa Michała Aleksandrowicza, był to biały pudel; podobno za każdym razem, gdy właściciel zaczynał grać na flecie, Kukułka urządzał sobie własny koncert przeraźliwego wycia:] Aha, no i chyba tak jak nie przepadał za fletem, tak nie przepadał też za byciem białym, lubił się naprawdę porządnie, khem, przykurzyć. Sympatyczna psina
*****
Z psów moim zdaniem warto jeszcze wspomnieć o Spocie. Spot był pupilem rodziny Władymirowiczów i pozował z nimi cierpliwie do rodzinnych fotografii. Rasa prawdopodobnie boston terrier.
*****
Mam jeszcze jedną kandydatkę, niedźwiedzicę Maszkę
Ta historia ze wspomnień Olgi Aleksandrowny mnie rozbroiła
Cytat: | "
W Gatczynie mieliśmy dużo dzikich zwierząt. Bawiliśmy się z nimi póki były małe. Gdy wyrastały, musieliśmy się z nimi rozstać.
Mieliśmy dużo małych niedźwiadków, które poiliśmy mlekiem z butelek i miodem. Dorosłe lądowały w petersburskim zoo.
Jeden z nich, niedźwiedzica imieniem Maszka, była z nami dłużej niż inne. Była bardzo duża i silna. Misza ją uwielbiał, z wzajemnością. Codziennie się ze sobą siłowali. Misza był nie tylko najsilniejszy, ale i najzwinniejszy i zawsze z Maszką wygrywał. Pewnego razu jednak siłowali się wyjątkowo długo i kiedy Misza w końcu wstał, otarł pot z czoła i powiedział:
- To już ostatnie zapasy z Maszką, ona się robi za silna!
Następnego dnia wywieziono ją do zoo.
Oboje wraz z Miszą płakaliśmy, żegnając się z nią, a Maszka oglądała się na nas długo, gdy odjeżdżała, jakby chciała powiedzieć: "No co wy!... Tak się nie robi starym przyjaciołom!" |
Edit:
Dorzucam jeszcze:
Worona - psa collie, który należał do Mikołaja II, gdy ten był jeszcze następcą tronu
Milorda - psa Aleksandra II (podobno miał polski rodowód)
Imana - psa Mikołaja II
Huzara - ulubionego psa Mikołaja I, sypiał przy łóżku swego pana,
klacz Florę - również ulubienicę Mikołaja I.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olgasza dnia Nie 21:53, 08 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
puma.domowa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 5:31, 09 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Dobrze, kończymy, a wrześniową porą ciąg dalszy - wybór najsympatyczniejszego zwierzaczka Romanowów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|